Dnia 18.01.2023 r. uczczono kolejną rocznicę zbrodni na płońskich Piaskach
78 lat temu hitlerowcy zamordowali 78 mężczyzn, głównie żołnierzy Armii Krajowej w ówczesnym ogrodzie powiatowym na płońskich Piaskach, w ostatnich dniach okupacji niemieckiej przed wejściem do Płońska Armii Czerwonej.
Delegacja Powiatu Płońskiego złożyła kwiaty i znicze pod pomnikiem pomordowanych na Piaskach. Delegacje oddały również hołd zamordowanym przy ich mogile na płońskim cmentarzu.
Powiat Płoński reprezentowali:
- Przewodniczący Rady Powiatu Płońskiego Dariusz Żelasko
- Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Płońskiego Jerzy Bluszcz
- Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego Artur Czapliński
- Radny Rady Powiatu Płońskiego Andrzej Stolpa
- Radny Rady Powiatu Płońskiego Paweł Koperski
- Radny Rady Powiatu Płońskiego Jacek Ryziński
- Sekretarz Powiatu Anna Czerniawska
W uroczystości wzięli udział ponadto m.in.
- Radni Miejscy, Radni Gminni
- Przedstawiciele służb mundurowych,
- Kierownicy i dyrektorzy: jednostek, instytucji, szkół podstawowych i ponadpodstawowych, w tym klas mundurowych;
- Przedstawiciele stowarzyszeń i kombatanci.
,,Kilka dni później ktoś odkrył na Piaskach dół przysypany zielskiem i śniegiem. Spod śniegu wystawała ludzka ręka. Tak odkryto masowy grób. (…) Na Piaski przybiegło niemal całe miasto - przypominała Mirosława Krysiak. - Ludzie łudzili się jeszcze, że to nie ich bliscy. Myśleli, że to jakiś wcześniejszy grób. Nie mieściło im się w głowie, że Niemcy uciekając z Płońska po przegranej wojnie mogli zabić tylu ludzi. Dół w piasku był duży, miał dziesięć metrów szerokości i dwanaście długości, głęboki był na półtora metra. Zaczęto odrzucać śnieg i zielsko pokrywające ciała. Tuż pod powierzchnią znaleziono pierwszego człowieka - był w pozycji siedzącej, wyglądał, jakby próbował się wydostać, zanim ostatecznie się wykrwawił. Takich, jak on, którzy jeszcze żyli po egzekucji, mogło być więcej. Ich wszystkich zabijano strzałem w tył głowy, spadali do dołu jedni na drugich. Nikt nie sprawdzał, czy wszystkie strzały były celne, czy od razu zabijały czy może tylko raniły. Płońszczanie wyjmowali ciała i na własnych rękach wynosili z dołu. Układali je w rzędy. Ciała zamordowanych były zmasakrowane, okrwawione. Mieszkańcy Płońska sami ocierali z krwi twarze pomordowanych. Robili wszystko w milczeniu. Ludziom brakowało słów. Na miejsce mordu przybiegły też kobiety, dzieci... Wszyscy stali w ciszy, zszokowani tym, co widzą. Z każdą chwilą pojawiało się więcej ludzi.... Przybiegały rodziny, rozpoznawały swoich bliskich.” – Materiał z Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta w Płońsku z artykułu ,,Płońszczaka” https://plonszczak.pl/artykul/71-rocznica-zbrodni-na/365504